sobota, 15 czerwca 2013

It's not easy

PIOSENKA ♥

               W domu na fotelu siedziała Panna Green, wyraz jej twarzy można byłoby równać z górą lodową. Pokazała gestem żeby dziewczyna została.
- Myślisz ,że możesz wychodzić z domu kiedy Ci się chce? - zapytała
- Ja nie.. - ledwo co powiedziała, nie pozwoliła jej dokończyć
- Ty mnie nie obchodzisz - warknęła obojętnie - Spłacisz dług matki będziesz wolna - krzyknęła dziewczynie prosto w twarz. Wbiegła do starego domku w którym zazwyczaj spędzała czas i zaczęła płakać.

                                                          ~

             Styles zatrzymał się przed swoim mieszkaniem. Zaparkował, wysiadł i udał się do swojego apartamentu. Mieszkanie było puste. Mimo tego ,że był wielką gwiazdą popu nie znalazł sobie miłości. Mawiał ,że ma jeszcze czas na poznanie tej jedynej. Umawiał się tylko na jedną noc. Był typem podrywacza którego każda pragnęła. Zabrał telefon. Był pewny ,że to telefon Gracy. Zobaczył SMS'A od Niall. Lecz po chwili zobaczył następny SMS o treści ' Jutro muszę być w studiu ale tak bardzo chciałbym Cię zobaczyć ; )'. Był pewny, że to Horan. Gracy pokazała mu coś innego niż reszta dziewczyn które poznał. Była inteligentna, z takim zafascynowanie opowiadała mu o sztuce. Dowiedział się ,że bardzo zależy jej dostać się na studia plastyczne. Karciło go żeby wpisać swój numer. Po chwili przemyśleń zrobił to. Sięgnął po wiskey, mógł pogłębić się w alkoholu i przemyśleć wiele rzeczy. Dziś wyjątkowo nie wybrał się do klubu, wolał pomyśleć o dziewczynie którą poznał.

                                                        ~

             Ciemnymi ulicami Londynu szlajała się Sam z niejaką Emmą.
Emma najlepsza przyjaciółka Sam, kochała zabawę i chłopców. Świetnie do siebie pasowały. Uwielbiały pastwić się nad Gracy.
- Ostatnio John zaprosił mnie na kolację - powiedziała dumna z siebie
- Błagam - odparła znudzona - Nudny kolega twojego brata? - zapytała z politowaniem
- Jest przystojny i mądry - nadal nie pozwalała zdjąć swej korony zwanej 'dumą'
- Ja ostatnio poznałam Harrego Stylesa - Emmę zatkało, sławny,piękny i młody
- Niech zgadnę przeleciał Cię i zostawił? - zapytał
- Wiesz nie zmieniam facetów jak skarpetki. Jak ty. - szybko wypowiedziała te słowa i skręciła w aleje gdzie zatrzymała swoje auto.
Stanęła pod domem. Weszła do domu. Oczywiście sięgnęła po alkohol. Stała się wredną żmiją. Potraktowała swoją przyjaciółkę jak szmatę. Prawda Harry potraktował ją jak inne. Ale po co podałby jej swój numer? Może był pijany?
- Czemu ja? Wątpię w Twoje istnienie Boże - poczuła łzę spływająca jej po policzku - Jak jestem taka zła to zniszcz mnie do cholery! - krzyknęła
Po jakiejś godzinie udała się do łóżka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Napisałam go dawno ale dopiero teraz dodałam. Miłego czytania : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz